30 sty 2016

Prolog



Myślisz, że słyszałeś/aś już wszystkie dziwne i niesamowite historie czyjegoś życia.? Tak.? Nie.? W każdym bądź razie moja codzienność i to co się dzieje nie jest w żadnym stopniu normalne. Na początku moja historia wyda ci się banalna, nudna i tak dalej, ale mam nadzieję, że choć trochę się w nią wczujesz i przeżyjesz ją razem ze mną. Obiecuję, że się trochę pośmiejesz, nieraz się wzruszysz, wściekniesz lub przejdziesz na złą stronę jak ja. Nie bój się, ta wymiana z dobra na zło jest tylko chwilowa. Mieszkałeś/aś kiedyś z 11 przystojnymi chłopakami, do tego piłkarzami, w jednym domu.? Bynajmniej przez jakiś okres czasu.? Nie.? A ja tak. Ja i tych 11 super ładnych debili przez kilka godzin razem w autobusie, potem przez kilka dni w jakieś willi... 24 na dobę z nimi, 7 dni w tygodniu. Ale nie narzekam, bo niby dlaczego.? Przecież to normalne budzić się rano bez bluzki lub spodenek, nie mieć w szafie ani jednej pary bielizny, zajrzeć do albumu w telefonie gdzie jest pełno ich nocnych selfie lub mieć 11 mega zboczonych karniaków na Twitter'ze.... Normalne, prawda.? Ty też tak pewnie masz. No to teraz zgaduj moje imię. Dobra i tak Ci powiem. Nazywam się ironia, ale na poważnie Violetta. Znajomi mówią na mnie Violet ( czyt.: Wajlet ) , a to dzięki mojemu głupiemu, przystojnemu, nadopiekuńczemu ale jednak wciąż GŁUPIEMU bratu - Federico. Violetta, Violet - prawie to samo, choć inaczej brzmią. Fede też gra w tym klubie, jako obrońca. Pewnie sobie teraz pomyślałeś/aś, że " ma 11 przystojniaków pod jednym dachem, więc pewnie z każdym była choć raz w łóżku ". Jeśli tak było, to się totalnie pomyliłeś/aś. Po pierwsze : jak już, to 10-ciu , bo oczywiście 11-sty to mój brat, a z nim to bym się na pewno nie przespała a poza tym on ma dziewczynę. Po drugie : mój ukochany, GŁUPI, nadopiekuńczy braciszek robi wszystko, bym tylko nie przespała się z żadnym facetem, nie piła, nie paliła i nie ćpała, bo " mam dopiero 16 lat ". Po trzecie : od niedawna jestem w związku z kapitanem tej drużyny, napastnikiem i najlepszym piłkarzem w klubie jak i w Argentynie - Leon'em Verdas'em. A co jest w tym najśmieszniejsze.? Już mówię. Nie mogę się kochać nawet z nim, bo gdy już ma do czegoś dojść, to zawsze mój ukochany braciszek coś wykombinuje i nam przerwie. NIENAWIDZĘ GO.! Żartuję. Mimo tego co robi i jaki jest, to bardzo kocham mojego starszego brata. Od kilku dni daje mi lekcję dobrego wychowania, ponieważ usłyszał jak przeklnęłam. Nie rozumiem kompletnie o co mu chodzi, skoro sam klnie jak szewc a ja niektórych jego przekleństw nigdy w życiu nie słyszałam. Czyli co mogę robić z moim chłopakiem.? Wszystko, oprócz zabaw w łóżku. Dobra, koniec z moim życiem seksualnym. Przejdźmy teraz do bardziej istotnych rzeczy. Tych 11 kochanych debili jest dla mnie jak rodzina, a murawa to mój drugi dom. Ale co ja robię z całą drużyną w jednym domu.? Może zacznę od początku. Mam 16 lat, nazywam się Violetta - ale to już ci mówiłam. Urodziłam się w Buenos Aires, tak jak mój 18-letni brat. Moja mama zginęła w wypadku samochodowym, gdy miałam zaledwie kilka miesięcy. A mój ojciec.? Tego gnoja i tchórza nie chcę widzieć już nigdy więcej na oczy. Po śmierci mamy wyjechał bez słowa, a nas zostawił w domu dziecka. Tam spędziłam z bratem całe dzieciństwo, aż do niedawna. Gdy mój brat został już oficjalnie pełnoletni, to natychmiast razem ze swoim prawnikiem wystosował pismo do sądu, o ustalenie go moim prawnym opiekunem do czasu, gdy będę miała 18 lat. I jak myślisz co się stało.? Sędzia zgodził się, a Fede zabrał mnie z sierocinca. Mieszkamy oczywiście razem. Ja, on i jego dziewczyna, a moja najlepsza przyjaciółka, Ludmiła. Ale opowiadam dalej. Gdy wyszłam, zaczęłam interesować się modelingiem i tańcem, no i udało się. Występuje czasami na pokazach, jestem fotomodelką i tańczę solo. No ale co to ma wspólnego z piłką nożną.? Już mówię. Fede był już wtedy piłkarzem w drużynie z Buenos Aires, a mnie zaczęła fascynować ta dyscyplina sportu. Zrobiłam kilka bardzo ważnych kursów i.... trener poprosił mnie bym była częścią drużyny. Oczywiście, że nie jako zawodniczka, ale raczej " druga trenerka ". Ustalam z nim plany treningów i to ja je prowadzę, choć on ustala kiedy i o której godzinie się odbywają. Także kondycja tych 11 przystojniaków to moja zasługa. Co jeszcze robię.? Założyłam fundację przy pomocy mojego brata, która wspiera, psychicznie jak i finansowo, dzieci z domów dziecka oraz te pociechy , które są ciężko lub nieuleczalnie chore. Więc teraz pewnie już się domyślasz co robię na codzień. Jak nie, to ci powiem. Trening, mecze, taniec, śpiew i fundacja. Oczywiście dochodzą do tego własne przyjemności. Jaka jestem.? Nie wiem, ale mogę powiedzieć co o mnie mówią. " Piękna, seksowna, zgrabna, szczupła, utalentowana, czasami strasznie chamska, ostra, brutalna z nutką delikatności, miła, niesamowita.... " czyli jednym słowem : POZYTYWY. Dlaczego nikt nie chce powiedzieć o moich wadach.? Nie wiem, ale jestem pewna jednego : JESTEM SOBĄ. Czyli tą wrażliwą, choć nieraz strasznie wulgarną, Violettą Castillo. A o kim jest głównie ta historia.? O mnie i o tym, co jest ze mną wspólnego. Czyli najwięcej mnie i Leon'a, naszej miłości pełnej pożądania, namiętności, brutalności, romantycznego chamstwa, wsparcia, zaufania, uzależnienia od siebie i... poświęcenia. Czy w moim życiu pojawi się osoba, która zepsuje to co mam.? A może już jest w moim życiu.? Czy wkońcu dowiem się coś o mojej rodzinie.? I czy te wszystkie tajemnice wyjdą na jaw.?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz